Umowa z firmą programistyczną, na co zwrócić uwagę aby była ważna
Wielokrotnie w naszej praktyce spotykamy się z klientami, którzy nie lubią biurokracji i nie śpieszą się z podpisaniem umowy na system informatyczny. Powiedziałbym, że jest to charakterystyczne dla “naszej” (informatycznej) branży, sądzę że wynika to głównie z trudności w określeniu wymagań na system informatyczny przez osoby nie mająca wiele wspólnego z tworzeniem oprogramowania. Ja zawsze podchodziłem do umów nieco ostrożnie, nic nie zastąpi dozy zaufania oraz dobrej woli. Przy jej braku obie strony zaczynają skupiać się na zabezpieczeniu w umowie, a nie na rozwiązaniu problemu. Jednakże, dobra umowa powinna zostać sporządzona, tak aby chroniła interesy obu stron. Niestety czasami mamy mało czasu i nie spiszemy umowy, firma przyjmie zlecenie ustne i zobowiąże się do wykonania pewnych prac, co w tedy czy taka umowa jest ważna, czy na tej podstawie możemy dochodzić swoich praw jako klient lub firma.
Z pytaniem kiedy i w jakich okolicznościach zawarta umowa jest ważna zwróciłem się do mojego przyjaciela Pawła Socha aplikanta adwokackiego w kancelarii NYSZTAL SZUBSTARSKI I WSPÓLNICY Adwokacka Spółka Partnerska. Oddaje głos Pawłowi:
Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie rozmowa z moim przyjacielem, Krzysztofem Sopyła. Jednym z jej tematów była ważność umowy sporządzonej na skrawku papieru albo w ogóle nie sporządzonej (umowa, po której nie ma materialnego śladu też może być ważna). Wielu przedsiębiorców zadaje sobie bowiem pytanie jaką formę musi przybrać umowa, żeby była ważna. To zależy. Istnieją bowiem czynności, dla których ważności zastrzeżona jest odpowiednia forma. Jednak wiele umów może być zawartych w dowolnej formie bez uszczerbku dla ich ważności. Tym niemniej, należy mieć na względzie trudności jakie mogą pojawić się w związku z obowiązkami fiskalnymi czy problemami z dochodzeniem swoich racji w sporze z nierzetelnym kontrahentem, w przypadku niedochowania przynajmniej formy pisemnej.
Kwestie związane z wymogami, co do formy czynności prawnej reguluje ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014 r., poz. 121 z późn. zm.) czyli tzw. KC. Z treści art. 73 i n. wynika, że wymóg szczególnie określonej formy dla ważności umowy musi wynikać wprost z danego przepisu. Zatem regułą jest dowolność przy wyborze formy w jakiej sporządzona ma być umowa.
Z kolei art. 60 KC stanowi, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej.
Powyższe regulacje składają się na tzw. regułę swobody umów, będącą jednym z fundamentów prawa cywilnego w Polsce.
W niektórych jednak przypadkach umowa powinna być sporządzona w określonej formie (np. pisemnej). Wymóg ten może wynikać bądź wprost z przepisu ale także być podyktowany wolą stron.
Jako formy czynności prawnych należy wymienić: zwykłą formę pisemną, akt notarialny, formę pisemną z podpisem urzędowo poświadczonym, formę pisemną z urzędowym poświadczeniem daty.
Niekiedy niezachowanie przewidzianej formy skutkuje pewnymi, czasami poważnymi konsekwencjami. Odpowiednia forma może być zatem zastrzeżona pod rygorem nieważności czynności, dla celów dowodowych oraz dla wywołania określonych skutków prawnych.
Przeciętny czytelnik z pewnością zada sobie pytanie skąd ma wiedzieć dla jakich celów zastrzeżono określoną formę. W przypadku formy pisemnej jej niezachowanie powoduje nieważność czynności prawnej tylko, jeżeli taki skutek jest przewidziany w ustawie. W innych przypadkach jest to zastrzeżenie wyłącznie dla celów dowodowych.
Jeżeli natomiast zastrzeżona jest inna forma szczególna czynność dokonana bez zachowania tej formy jest nieważna, chyba że zastrzeżenie służy wywołaniu określonych skutków czynności prawnej.
Jednak w obrocie najczęściej stosowaną formą czynności prawnej jest zwykła forma pisemna. Zgodnie z art. 78 KC do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Natomiast do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany.
Co ważne oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej.
Należy również pamiętać, że zgodnie z ustawą z dnia 7 października 1999 r.o języku polskim (Dz. U. z 2011 r. Nr 43, poz. 224 z późn. zm.) zasadą jest, że w obrocie z udziałem konsumentów oraz przy wykonywaniu przepisów z zakresu prawa pracy używa się języka polskiego.
Wróćmy jednak do postawionego na wstępie pytania o ważność umowy sporządzonej na przysłowiowej chusteczce. Przykładowo KC nie wymaga do skutecznego zawarcia umowy o dzieło żadnej formy. Także umowa ta może być zawarta ustnie. Czyli umowa sporządzona na chusteczce przy spełnieniu wyżej wymienionych dla formy pisemnej warunków jest sporządzona w formie pisemnej. Jest zatem jak najbardziej ważna i wiąże strony, ponieważ forma materiału na jakim została sporządzona nie ma znaczenia. Należy jednak dodać, że musi ona zawierać przynajmniej określenie zamawianego dzieła oraz wynagrodzenie.
Zatem można sobie wyobrazić umowę o dzieło sporządzoną praktycznie w każdej dostępnej formie utrwalania informacji, ponieważ do jej ważności wystarczą ustalenia dokonane ustnie. Czyli spisanie treści umowy na czymkolwiek, nagranie rozmowy na dyktafonie, wymiana wiadomości e-mail, czy jej zawarcie przy świadkach znacząco zwiększą szansę w razie ewentualnego sporu przed sądem.
Tymi rozważaniami dotknąłem jedynie wierzchołka tematyki dotyczącej formy czynności prawnej i konsekwencji jej niedotrzymania. Problemów związanych z omawianą materią jest dużo więcej np. zmiana umowy, jej rozwiązanie i wypowiedzenie.
Sprawa może być zatem skomplikowana, szczególnie że zawarcie ważnej umowy a zawarcie dobrej umowy to często dwa różne pojęcia. Warto zatem w przypadku wątpliwości zasięgnąć rady profesjonalisty np. adwokata. Jak mówi stare porzekadło lepiej zapobiegać niż leczyć. Porada na etapie sporządzania umowy z pewnością będzie tańsza od postępowania sądowego, którego wyniku nigdy nie możemy być pewni.
Aplikant Paweł Socha
Zapraszam Was to czytania Bloga Pawła – Blog Prawnika
oraz do kontaktu poprzez Twitter’a – https://twitter.com/SochaPavel
Użyte zdjęcie pochodzi z serwisu: https://pixabay.com/pl/dokument-umowa-dokumenty-podpisywa%C4%87-428331/